Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska zmienia zdanie i proponuje, aby opłata za śmieci niesegregowane nie wynosiła 26,16 zł od 1 m sześciennego zużytej wody, ale połowę tej kwoty, czyli 13,08 zł.
Zgodnie z ustawą podwyższone opłaty za niesegregowanie śmieci mogą wynosić nie mniej niż dwukrotna wysokość i nie więcej niż czterokrotna wysokość ustalonej stawki. Prezydent zapowiedziała, że zgłosi wniosek, aby kary za niesegregowanie odpadów były nakładane jednak wg stawki minimalnej, a nie maksymalnej. Prezydent zamierza zgłosić ten wniosek pod głosowanie na najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się 16 stycznia 2020 roku.
Prezydent tłumaczy, że wycofuje się z wcześniejszych propozycji w wyniku konsultacji społecznych i niezadowolenia kołobrzeżan spowodowanych wysoką podwyżką. Podkreśla, że proponowana nowa stawka jest minimalną wynikającą z ustawy.
Ilość wyprodukowanych odpadów w Kołobrzegu jest duża (poziom pobieranych odpadów niesegregowanych wynosi aż 57 proc.), a koszty pobierane od mieszkańców muszą pokryć koszty zarządzania systemem odbioru odpadów – tłumaczyła prezydent. Głównym powodem wzrostu stawek jest bardzo wysoki wzrost stawek opłat za składowanie odpadów. W 2013 roku opłata ta wynosiła 70,94 zł, w 2018 roku – 140 zł, w 2019 – 170 zł, w 2020 roku – 270 zł. Do tego należy doliczyć koszty prowadzenia działalności przez firmy zajmujące się pobieraniem odpadów.
Opłata za śmieci segregowane ma nie zmienić się i będzie wynosiła 6,54 za m3 zużytej wody.
Prezydent ogłosiła też wprowadzenie programu osłonowego dla najuboższych kołobrzeżan, który ma im zrekompensować podwyżki.
Od września 2020 roku segregowanie śmieci będzie obowiązkowe.